Jak rozmawiać z dzieckiem o wojnie?
Jak rozmawiać z dzieckiem o wojnie – wprowadzenie.
Od momentu, kiedy zaczęła się inwazja Rosji na Ukrainę na wielu parentingogych blogach pojawiły się dobre rady na temat tego, w jaki sposób powinniśmy rozmawiać z dziećmi o wojnie. Faktycznie, temat jest na pewno trendem w związku z tym co się dzieje. Pozwólcie więc, że i ja się wypowiem.
Ciemna strona Świata
Wojna, śmierć, choroba, strach, złość, ból, krzywda – to są tematy jak każde inne. Różnica przy nich jest tylko taka, że to zazwyczaj nam dorosłym rozmowa na ten temat sprawia trudność. Bo o ile o pozytywnych stronach naszego życia rozmawia się lekko i przyjemnie, o tyle przy czarnych stronach naszej rzeczywistości wychodzą nasze wewnętrzne lęki i obawy. Sprawy, które chowamy głęboko w sobie, gdyż sprawiają, że czujemy się źle, nagle stają się tematem, o którym musimy opowiedzieć osobom nam najdroższym. Osobom, które od samego początku ich istnienia staramy się przed tym wszystkim ochronić.
Często my sami nie jesteśmy w stanie ułożyć sobie od razu wszystkiego w głowach, potrzebujemy czasu, czasem szerszego spojrzenia, często – dystansu. Dla każdego z nasz wojna tuż za granicą naszego Państwa jest nie tylko ogromnym zaskoczeniem, ale i spełniającym się koszmarem związanym z imperialistycznymi planami Putina. Obleciał nas strach, bo sami mamy wrażenie, że będziemy następni w kolejce. A cały internet nie pomaga: plecaki ewakuacyjne, paliwo na karnistry, fake newsy, … można by wymieniać bez końca. My dorośli przeżywamy wewnętrzny dysonans, który w nas samych kłębi wiele różnych acz jednolicie negatywnych emocji. Więc jak rozmawiać z dzieckiem o wojnie?
Wojna: temat jak każdy inny (ć)
Wrócę do stwierdzenia, że jest to temat jak każdy inny. Temat, który omówić z dziećmi nie tylko warto, ale i należy to zrobić. Świat to nie tylko tęcza, kolorowe wycinanki i wata cukrowa, do czego właściwie przyzwyczajamy nasze dzieci, to też ból, niesprawiedliwość, często śmierć. Omijając tę stronę naszej rzeczywistości w dialogu z dzieckiem, pozbawiamy je naturalnego pancerza gotowości na każde wyzwanie. Zaskoczenie taką wersją Świata może być dla nich zbyt trudne, nie do przejścia. Pojawiają się wtedy problemy dużo bardziej wymagające: depresja, stres, wycofanie.
Rodzice to najlepsi wykładowcy
Kto lepiej jak nie osoby, którym dziecko ufa bezgranicznie lepiej opowie o smutnej rzeczywistości tego Świata? Kto jak nie ukochany rodzic zrobi to równie delikatnie i będzie wrażliwy na każdą niepewność w oczach dziecka? To my znamy nasze dzieci najlepiej i to my jesteśmy z nimi i na dobre i na złe. Nie warto oddawać tych kompetencji opiekunom, nauczycielom czy dziadkom. Z całą pewnością nie warto sadzać ich przed TV licząc, że same zrozumieją o co w tym wszystkim chodzi. Jednak najgorszym pomysłem jest zupełny brak reakcji i brak rozmowy.
Dzieci czują każdą zmianę naszego nastroju, każdy stres. Nie dajmy im pomyśleć, że to może one czemuś zawiniły. Namawiam więc do rozmowy, z całego serca. Każda nienaturalna sytuacja powinna zostać im opowiedziana. Upewnij się po wszystkim, jak Twoje dziecko zrozumiało Twój przekaz. Sprawdź, czy wszystko poszło zgodnie z planem i nie pozostawiono czegoś niedopowiedzianego.
Jak?
Jak rozmawiać z dzieckiem o wojnie? Pamiętajmy by z dziećmi rozmawiać w sposób adekwatny do ich możliwości poznawczych, do ich wieku. Nie warto przedszkolnym maluchom wykładać całej historii związanej z tym co się dzieje. Za to warto opowiadać o emocjach, o lęku, strachu, gniewie i najgorszym: bólu i śmierci. Warto jasno stwierdzić jak okropna jest wojna i co dzieje się wtedy z ludźmi, ich rodzinam. Jakich emocji wtedy doświadczają, czego im brakuje. Warto nasze tłumaczenia oprzeć na przykładach, które dziecko jest w stanie sobie wyobrazić. Przywołać w dziecku trudne emocje, których już doświadczyło i wskazać, że to są właśnie podobne uczucia. Nie odkładajmy takiej pogadanki na wieczór. Zdecydowanie lepszym pomysłem jest rozmowa w pierwszej części dnia. Pozostawiamy sobie wtedy margines czasu na uporanie się z wątpliwościami i negatywnymi emocjami u naszego szkraba.
Akcja – reakcja
Warto w dzieciach od razu zaszczepić kulturę reakcji na krzywdę. Wpoić im od małego, mimo, że coś ich nie dotyczy to i tak mogą pomóc, że nie warto przyglądać się biernie i że każdy może dodać coś od siebie. Jeżeli każde ciepłe słowo, każdy dar serca, najdrobniejszy datek dołożymy do jednego worka to nagle okazuje się, że nasze mikrowsparcie może zdziałać cuda.
Natomiast starszakom nie bójmy się opowiadać szerszym kontekstem. Warto uświadomić dzieci, że wszyscy (każde Państwo) jesteśmy powiązani łańcuszkiem zależności. Każde działania i te dobre i te złe wpływają na wszystkie składowe tego łańcuszka. Starszym dzieciom warto omawiać historię. Opowiedzieć dlaczego liberalna demokracja jest lepszym wyjściem niż autorytaryzm i komunizm. Dlaczego warto każdemu człowiekowi dać prawo do poczucia własnej wartości i zarządzania nią. O historii należy pamiętać, a dzieciom wpajać podstawy zdrowego humanizmu, żeby najgorsze jej cienie już nigdy się nie powtórzyły.
Jeżeli nie czujemy się na siłach by mówić o historii czy o globalnych powiązaniach (z jasnych powodów, z braku wiedzy i poglądu) warto sięgnąć po książki i razem zgłębić wiedzę. Nagle okaże się, że zrozumienie dla sytuacji przyjdzie łatwiej, a emocje, które przy tym się ujawnią będą zrozumiałe.
Jak rozmawiać z dzieckiem o wojnie: Czujność, wrażliwość
Pamiętajmy przy tym wszystkim, że my rodzice musimy być i czujni i wrażliwi. Nie możemy straszyć dzieci widmem wojny. Jednak nie możemy zapomnieć, że nasze życie nie składa się tylko z emocji pozytywnych. A o negatywnych musimy rozmawiać i być przy dzieciach, w momencie kiedy pojawi się niepewność i przerażenie. Nie próbujmy trzymać dzieci w bańkach wypełnionych poczuciem wiecznej radości. W taki sposób wychowamy je na ludzi nieprzygotowanych na czasem trudną dorosłość. Nie tędy droga.
Mówmy dzieciom jak jest, o konsekwencjach różnych działań. Wpajajmy, że zawsze jest jakaś droga, sposób na pomoc i rozwiązanie.
Chyba jednym z lepszych pomysłów jest ten, aby pójść razem na zakupy z przygotowaną wcześniej listą rzeczy, jakie mogą się przydać potrzebującym w konkretnej sytuacji. Dobrze by omówić tą listę wcześniej, by dziecko rozumiało po co akurat takie produkty są w tym momencie ważne. Zróbmy razem paczki dedykowane osobom w potrzebie i zawieźmy je razem do punktu zbiórki. Niech dzieci poczują, że też coś mogą zrobić, że też mają w sobie moc sprawczą superbohatera.
Rozmowa o wojnie to temat jak każdy inny i to my rodzice musimy go podjąć!
Tematy powiązane:
O tym jak rozmawiać z dzieckiem o Śmierci i czym jest żałoba możesz przeczytać TUTAJ
Zdjęcie główne autorstwa RODNAE Productions z Pexels
Pozostałe zdjęcia autorstwa: