Hel. Skoro wakacje to może nad polskie morze?
Hel.
Jastrzębia góra, Jastarnia a może Hel…
Wielka frajda dla dzieci, a dla rodziców jednak wyzwanie. Dlaczego wyzwanie. A no dlatego, że o wielu rzeczach trzeba pomyśleć. Na przykład o tym, gdzie najlepiej pojechać. Jastrzębia góra – jest przepięknym miasteczkiem, uroki klifu są nie do opisania. Ale ja wybiorę się tam dopiero jak skończymy przygodę z wózkiem. Ilość schodów i wzniesień, które trzeba pokonać jest spora. Dlatego z wizytą w Jastrzębiej Górze jeszcze zaczekam.
Kierunek: Półwysep Helski
Co roku staramy się z mężem zapewnić naszym dzieciom przynajmniej jeden tydzień nad naszym polskim morzem. A to z nami, a to z dziadkami i jakoś się organizujemy, tak aby dzieciaki miały kontakt z nadmorskim klimatem. Przez ostatnich 5 lat na miejsce wypoczynku wybieramy półwysep helski. Mamy tam dwie opcje albo plażujemy nad otwartym morzem, albo w zatoce. Możemy dowolnie sobie wybierać, czasem wiatr mamy wpadający do zatoki – idziemy nad morze, a tam piękne słońce i bezwietrzna atmosfera. Czasem wiatr wieje od morza, więc albo chowamy się za wiatrochronem, albo przenosimy się nad zatokę. Plaże nad morzem są bardzo szerokie, piaszczyste i czyste (niezależnie czy są pod nadzorem czy nie). Jest sporo wejść, więc nie musimy tkwić w tłumie innych plażowiczów, a pójść kilka kroków dalej i rozłożyć się praktycznie sam na sam z przyrodą.
Jastarnia
Na półwyspie byliśmy już w Chałupach, Jastarni, a ostatnie dwa wyjazdy w Helu. Jastarnia to miejscowość, która ostatnimi czasy chyba najbardziej rozwinęła się turystycznie. Zadbane małe miasteczko. Wypełnione po brzegi tawernami, kawiarniami i restauracjami. Są miejsca dla dzieci: park linowy przy Domu Zdrojowym, pompowane trampoliny, place zabaw. Jest port, z naprawdę ładnymi jachcikami, molo, oraz szkółki wind oraz kitesurfingu. Miejsca w Jastarni dobrze jest wcześniej zarezerwować. Najlepiej te od zatoki, z dala od torów. Widok na zatokę będzie dodatkowym „umilaczem”. Przekrój cenowy jest różny – wszystko zależy od możliwości naszego portfela. W Jastarni jest wszędzie blisko – ale to chyba akurat cecha każdej miejscowości na półwyspie z początkiem we Władysławowie.
Chałupy
Chałupy to cicha miejscowość, pierwsza po Władysławowie na półwyspie helskim. Zanim wjedziemy do Chałup mijamy wiele pól namiotowych, profesjonalnie przygotowanych. Jest na nich wszystko. Cała infrastruktura do odpoczynku pod namiotem czy w kamperze. Jednak jadąc tam z przyczepą lub kamperem, trzeba dużo wcześniej wszystko ustalić, bowiem miejsca są rezerwowane z dużym wyprzedzeniem. Zanim dojedziemy do Chałup miniemy wiele szkółek (do wyboru do koloru) windsurfingowych oraz kitesurfingowych. Jeżeli marzymy by nasze dzieci spróbowały chociaż czym są te sporty wodne warto skorzystać z kursów (tygodniowych lub dwutygodniowych). Już 4/5-latki mogą znaleźć tam dobrą zabawę z fajnym, młodym instruktorem. Zajęcia zaczynają od przełamania lodów na płyciźnie, na bardzo dużych deskach.
Hel
Do Helu trafiliśmy wtedy, kiedy nasza najmłodsza nie miała jeszcze skończonego roczku. Wybraliśmy Hel trochę z polecenia.
Szybko okazało się, że Hel też ma swoje zalety. Po pierwsze jest powierzchniowo największy więc nie czuć tak tego tłumu wakacjujących turystów. Są liczne dodatkowe atrakcje: Fokarium, Fortyfikacja, Latarnia morska (ze szczytu, której rozpościera się przepiękny widok, jednak trzeba uważać na strome schody, ale nasz Starszak mając 3 latka doskonale sobie z nimi poradził), największy port na półwyspie, z którego można dopłynąć do Gdyni, Gdańska czy Jastarni 😉, jest (przepiękna) ścieżka prowadząca wzdłuż całego cyplu, a dla miłośników pogody – stacja meteorologiczna. Są bazy i szkoły dla nurków. Lokalne muzea oraz teatr.
Tu w Helu również mamy wybór plażowania zarówno od strony otwartego morza jak i od zatoki, chociaż plaża od zatoki jest tuż obok promenady, więc jest dość głośno i chyba najmniej przyjemnie.
W Helu również można dojść wszędzie piechotą w trakcie dłuższego lub krótszego spaceru.
Hel przeżywa ewolucję ( a może rewolucję 😉) w kierunku turystyki
Hel dopiero zaczyna nabierać klimatu i rozwijać się turystycznie . Dopiero teraz powstają nowe apartamenty i możliwości noclegowe. Przy ulicy Wiejskiej (równoległej do nabrzeża) znajduje się wiele restauracji, kawiarni czy budek ze słodkościami. Z roku na rok ich przybywa. Tu, trzeba uważać, bowiem niektóre miejsca bezczelnie żerują na turystach. Dobrze jest pierwszego dnia przejść się i poczytać wystawione przed restauracjami oferty, aby idąc już z dziećmi, kierować się do konkretnego miejsca. Myśmy wybrali trzy lokale, w których zamiennie się stołowaliśmy (po namiary zapraszam do kontaktu mailowego).
Co więcej…
Ogólnie, mi osobiście Chałupy i Jastarnia bardziej przypadły do gustu. Jednak trzeba mieć na względzie atuty Helu. Miasto dopiero się rozwija w kierunku turystycznym, więc kto wie – może zauroczę się z czasem i w Helu.
Jeżeli chodzi o kulinaria nadmorskie.
Zdecydowanie polecam rybkę. Nie jest to tani wybór. Jednak dla naszego zdrowia warto skosztować takiej nadmorskiej rybki. Nie łososia. Ja proponuję dorsza (tylko przypilnujmy aby nam go nie wysuszyli na wiór), halibuta (szczególnie ten wędzony na gorąco – palce lizać), wędzony śledź czy węgorz (pycha). Z ryb smażonych polecam również flądrę. Unikajmy wszelkich panierek i zbędnych dodatków. Sama smażona rybka, z jakąś kromeczką chlebka i delikatną sałatką dla odświeżenia – uwierzcie mi – to rozkosz dla podniebienia 😉.
Pomysł na atrakcje dla dzieci: Ocean Park
Dodatkowo dopowiem, że we Władysławowie, czyli pierwszej miejscowości półwyspu jest bardzo dużo atrakcji również dla dzieci. Turystycznie – najbardziej rozwinięta i najbardziej gwarna. Spokoju tam nie ma – więc zjeżdżają tam studenci z całej polski. Dla dzieci polecam Ocean Park (doskonały do zabawy i z edukacją o stworzeniach morskich w tle: modele zwierząt oceanicznych 1:1, segwaye, sztuczny wodospad, akwarium z rekinami i rybkami tropikalnymi, i oczywiście lunapark 😊). Dla Ocean Park-u trzeba zarezerwować przynajmniej pół dnia. Na jego terenie znajduje się bar oraz toalety (chociaż z ich czystością bywa różnie i co gorsze czasem ustawiają się kolejki).
Ocean Park
Moja Fotorelacja / HEL
Jest mi niezmiernie miło, że zdecydowałeś/aś się przeczytać tekst do końca. Jestem ciekawa Twojej opinii, Twojego zdania. Zapraszam! Porozmawiajmy.
Talkables.pl
1 comment