Emocje bez nich człowiek byłby mocno wybrakowany. To emocje napędzają nas do działania i chronią przed problemami. Jednak brak nad nimi kontroli może stać się sporym kłopotem.
Złożoność natury ludzkiej
Człowiek – osobliwość, którą cieżko zrozumieć i jeszcze trudniej wytłumaczyć. Zadanie każdego jednego psychoterapeuty jest niezwykle skomplikowane, musi poukładać wszystkie warstwy, które staramy się ukryć, często przed sobą samym. O ludziach powstały już całkiem spore naukowe elaboraty, a wciąż podmiot tematu jest niepoznany. Jedną nieodłączną częścią całej ludzkiej złożoności są emocje.
Emocje – czym są?
Emocje są bardzo dyskretne w swojej naturze. Charakteryzują się specyficznymi konfiguracjami, które są wynikiem specyficznych zestawów doświadczania różnych sytuacji. Emocje mają bezpośredni wpływ na zmiany fizjologiczne, które zachodzą w naszym ciele. Dostajemy gęsiej skórki, kiedy słuchamy nieprzeciętnego utworu; zalewa nas pot, kiedy tylko czujemy się niepewnie, być może nawet jesteśmy przerażeni; czujemy rozlewającą od środka gorąc na widok naszej wielkiej Miłości. Emocje wytawarzają w nas impulsy do działania: kiedy jest nam dobrze motywują nas do utrzymywania takiego stanu, jeżeli czujemy strach czy złość dają powód do “ucieczki” czy “wycofania”.
Człowiek to ucieleśnienie stanów emocjonalnych.
Człowiek – jednostka, która łączy myśli i emocje prowokując konkretne zachowanie. Emocje mogą motywować do produktywnych działań lub powodować obsesyjne i kompulsywne myślenie, które łapie w pułapkę (często bez wyjścia). W takich sytuacjach człowiek często traci kontakt ze swoimi emocjami przez co traci klarowny obraz rzeczywistości, tym samym jasną ocenę danej sytuacji. Brak kontroli nad emocjami skutkuje ich przytłoczeniem (emocjonalnym chaosem), w konsekwencji tracimy równowagę w otoczeniu społecznym.
Emocje mogą zaprowadzić nas to życiowego labiryntu bez wyjścia. Remedium na wszystko jest równowaga – to ona pozwala nam przetrwać.
Emocje pełnią funkcję adaptacyjną.
Nie bez powodu, o ile są celowe i znaczące dla jednostki i są pewnego rodzaju odzwierciedleniem zaangażowania w konkretnej sytuacji. Emocje pomagają przygotować się i ukierunkować siebie na konkretne działania: w sytuacjach zagrożenia dają impuls zwrotny.
Jednak to nie jest kluczowa cecha emocji z punktu widzenia człowieka, niezbędna do jego przetrwania. Człowiek z natury jest istotą społeczną. Możemy wmówić sobie wiele, jednak kontakt z drugim człowiekiem jest dla nas niczym tlen – jego brak prowadzi do różnych anomalii w zdrowiu psychicznym jednostki.
O emocjach oraz ich funkcjach można napisać wiele, bowiem to właśnie one są kołem napędowym człowieka.
Skuteczność naszego działania jest zależna od równowagi emocjonalnej i rozumienia swoich stanów. Nie osiągniemy balansu, jeżeli nie pogodzimy się z faktem istnienia emocji negatywnych. Złość, frustracja, smutek, rozczarowanie, żal to tylko przykłady uczuć, których chcemy pozbywać się jak najszybciej. Jest to zrozumiałe. Bo kto lubi czuć się źle?
Emocjonalny składzik
Metodą na emocje negatywne nie jest ich wyparcie czy pozbycie się w tempie ekspresowym. Każda emocja, każde uczucie ma swój powód sytuacyjny. Łatwo jest zrozumieć przyczynę pozytywnych emocji. Jednak zrozumieć emocje negatywne jest niezwykle trudno i kosztuje to od nas wiele wysiłku.
Najczęściej: wypieramy, chcemy zapomnieć. Nie próbujemy nawet przepracować i zrozumieć co tak naprawdę się stało. Wyparte emocje nie są emocjami zapomnianymi. Tym samym, kumulujemy negatywne emocje niczym składzik rupieci w piwnicy. Jeżeli przeładujemy nasz “składzik”, w pewnym momencie wszystko eksploduje i zaleje nas w chwili najmniej spodziewanej. Skumulowana dawka złości, frustracji, smutku będzie trudna do opanowania. Ciężko będzie się podnieść.
Zatem emocje należy zrozumieć w momencie ich pojawienia się. Zrozumienie jest kluczowe, bowiem pozwala na przepracowanie tych wszystkich “złości”, “niepewności” i “smutków”. Ułożenie w głowie powodu ich powstania i pogodzenie się z sytuacją – to jest dobra metoda.
Kto ma kontrolę, ten ma władzę
Niektórzy starają się nam wmówić, że życie bez emocji jest łatwiejsze. Blokowanie uczuć sprawi, że będziemy silniejsi. Nie będziemy mieli słabości.
Akurat w tym wypadku łatwiej nie znaczy lepiej. A siły niestety nie określa pozbycie się emocji. Siłą człowieka jest umiejętność utrzymania swoich emocji w ryzach. A łatwość życia zależy od tego czy sami będziemy kierować emocjami, czy może emocje wezmą górę i przejmą kontrolę nad naszym działaniem?
Życie bez emocji jest jałowe. Bez emocji nie posiadamy motywacji do działania. Każdy inny człowiek przestaje być dla nas interesujący. A samo wejście w interakcje społeczne staje się ogromnym wyzwaniem. Pozbawieni emocji jesteśmy nieatrakcyjni dla innych ludzi. Tracimy tlen niezbędny do prawidłowego funkcjonowania.
Podstawą interakcji społecznych jest emocjonalna wrażliwość. Bez słów możemy się obejść. Natomiast bez emocji już NIE. Wyrzekanie się uczuć zamyka nas w przezroczystej kuli. Niby uczestniczymy w życiu, ale wytworzony dystans odgradza nas od kontaktu z innymi. Wewnętrzna potrzeba socjalizacji jest niezaspokojona. Można by pisać dalej o kolejnych konsekwencjach, jednak może po prostu nie zastanawiajmy się nad tym, jak pozbyć się emocji, a poszukajmy sposobu aby nauczyć się jak żyć z nimi w harmonii i symbiozie?